5 czerwca staszicowskie klasy 2BCH I 2BP rozpoczęły swoją upragnioną, nadmorską przygodę. Punktualnie o godzinie 6 rano przywitały nas kierowniczki wyjazdu: Pani Profesor Ewa Mróz, Pani Profesor Wioleta Garnik oraz Pani Profesor Agnieszka Kapica i Pani Profesor Jolanta Wolszczak. A my, z plecakami, uśmiechnięci i pełni oczekiwania wsiedliśmy do autokaru. Podróż, okraszona drzemkami lub wesołymi rozmowami przemknęła nam tak szybko, że zanim się obejrzeliśmy, Kąty Rybackie powitały nas ostrym, letnim słońcem. Po rozdzieleniu pokoi i zjedzeniu przepysznej kolacji (która była jedynie zapowiedzią reszty wspaniałych posiłków), w końcu mogliśmy oficjalnie rozpocząć na plaży naszą biologiczną przygodę.
Cykl warsztatów rozpoczęliśmy wykładem pt. „Różne oblicza przyrody„, podczas którego prowadzący wyjaśniał nam różnicę pomiędzy ochroną przyrody, a ochroną środowiska, opowiadał o swojej pracy i o tym, jak ważne dla zwierząt jest ograniczenie polowań.
Kolejnym etapem były zajęcia w terenie – pan przewodnik zabrał nas do niepozornego Rezerwatu Kormoranów i Czapli Siwej, który jednak okazał się atrakcją tak BOMBową, że nie obyło się bez kolorowych, ochronnych peleryn. Po drodze obserwowaliśmy tamtejsze gatunki ptaków, a klasa biologiczno-politologiczna miała szczęście zobaczyć łosia!
Ale prawdziwa adrenalina czekała na nas dopiero po obiedzie. Wyposażeni jedynie w mapę, niczym Indiana Jones, rywalizowaliśmy w biegu na orientację w pobliskim lesie. Deszcz, mokry piach i czas – jedynie 30 minut na wykonanie wszystkich zadań, składały się na niepowtarzalny klimat wydarzenia. Wróciliśmy zmęczeni, brudni, ale szczęśliwi i dumni z ukończenia biegu. Uwierzcie, kolacja nigdy nie smakowała lepiej! Warto wspomnieć o zwycięzcach –z klasy 2BCH najlepsze w zawodach okazały się Iza Sośniak, Zuzia Drewniak i Natalka Kuś, a z klasy 2BP Patrycja Straszak, Daniel Polańskyi oraz Grzesiu Kościołek.
Środa przywitała nas piękną pogodą. Okazała się być także rajem dla miłośników chemii. Przedmiotem naszych zajęć był suchy lód – w namiocie obok ośrodka badaliśmy jego właściwości, sprawdzaliśmy reakcje i odczyny w różnych warunkach samodzielnie przeprowadzając doświadczenia.
A co później? Oczywiście plaża! Nie mogliśmy zmarnować pięknej pogody, choć zapomnieć o biologii też nie wypadało. Na szczęście p. prof. Mróz znalazła świetne rozwiązanie i zabrała nas na lekcję w plenerze, a bakterie i wirusy na piasku wchodziły do głowy lepiej niż kiedykolwiek. Po skończonych zajęciach zaliczyliśmy obowiązkowe opalanie i siatkówkę plażową.
Następnego ranka pani Emilia zabrała nas na spacer po lesie, podczas którego uczyła nas, jak poprawnie rozpoznawać gatunki roślin. I nagle okazało się, że na przykład bez to tak naprawdę lilak pospolity, a różnica między dębem szypułkowym a bezszypułkowym jest do rozróżnienia nawet dla laika!
Po zmroku, z latarkami i detektorami dźwięku w dłoni, wyruszyliśmy do lasu w poszukiwaniu dość licznych ssaków w Kątach – nietoperzy. Każdy z nas miał szansę skorzystać ze specjalistycznego sprzętu, a nocny spacer podczas pełni księżyca miał ogromny urok.
W piątkowy poranek, po napisaniu testu z biologii, nie mogliśmy oprzeć się słońcu i od razu udaliśmy się na plażę. Pogoda była tak piękna, że wszyscy wracamy z delikatną opalenizną! Jeśli chodzi o wodę w Morzu Bałtyckim – jest zimna. Sprawdziliśmy.
Po południu chwyciliśmy za skalpele niczym profesjonalni chirurdzy. Pod czujnym okiem fachowca wykonaliśmy sekcję śledzia. Zobaczyliśmy jego układ pokarmowy, mózg, a nawet soczewkę.
Na koniec – entomologia – niewątpliwe jedne z najciekawszych zajęć. W kilkuosobowych grupach łapaliśmy przeróżne gatunki owadów przy pomocy siatek i parasoli entomologicznych. Za każdy z nich dostawaliśmy punkty, dzięki którym rozstrzygnięto całą rywalizację.
Po zakończeniu ostatnich zajęć niestety przyszedł czas na pożegnanie z morzem. Podczas zachodu słońca zrobiliśmy tyle pięknych zdjęć, że już z tego miejsca zapraszam was koniecznie do galerii.
W sobotę wyruszyliśmy w kierunku ostatniej już atrakcji – Torunia. Zwiedziliśmy Muzeum Piernika, w którym wykonywaliśmy własne, każdy w wyjątkowym kształcie i z unikalnym podpisem. Po przejściu głównych zabytków, obiedzie i zakupieniu toruńskich pierniczków, ruszyliśmy do autokaru.
Tak właśnie zakończyły się Nadmorskie Warsztaty Biologiczne pełne uśmiechu, niezwykłych emocji i wrażeń. Ciekawe zajęcia praktyczne pozwoliły nam zobaczyć to, czego uczymy się w szkole od zupełnie innej strony. Dopisały humory, pogoda, a czas spędzony w gronie przyjaciół na długo pozostanie w naszej pamięci. Dziękujemy!
Aleksandra Konewka
2BCH
Serdecznie zapraszamy do przeglądania galerii z wydarzenia.
© IV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stanisława Staszica